Najnowsze wpisy, strona 32


paź 08 2004

CooL WiErShYk :]


Komentarze: 4

Zapomniałam kiedyś napisać bardziooooo fajny wiershyk... na dzień chłopuuuf miał iść :]  ekhm...

"Każdy chłopiec to taki skarb kochany, który jest słomą wypchany...

Kijem podparty i nic nie warty...

Ma twarz konia, oczy śledzia...

I wygląda jak pośladek niedźwiedzia..."

Fajnie nie? :D Hehhehee... ciekawe czy są jakieś wyjątki...

frau_madziorek : :
paź 07 2004

RoDzIcE zRoBiLi Mi WaGaRy... FoF...O_O


Komentarze: 3

Nom i dzisiay nie poszłam do szkoły... miałam na 7:30, a położyłam się po 1 w nocy... musiałam wstać pshed 6, wprawdzie wstałam, ale tak źle się czułam, że jak podniosłam się z łóżka to myślałam, że walnę na podłogę... Nom i rodzice powiedzieli, że jak tak się czuję, to żebym dziś sobie odpoczęła i nie szła do szkoły. Nom nawet bym nie dała rady myśleć dzisiay... a co dopiero jakby mnie wzięli do odpowiedzi... O_o Buuuu... zaraz chyba znowu położę się spać...  Aaaa... po prawej stronie dodałam linki paru fajniutkich stronek ze zdjęciami Anne Geddes :] 

frau_madziorek : :
paź 06 2004

NiEdAwNo: "było coś" DzIś: "jush tego...


Komentarze: 2

Jeeeeju jaka jestem zmęczona... O_o  Znowu wróciłam ze szkoły i najchętniej bym się walnęła na łóżko, pshytuliła dooo... moyey podusi oczywiście ;P i spała tak do południa... Znowu wypiłam kawę, dziś jush tshecią, ale nic mi nie daje. Chyba siem uzależniłam od kaFfFfFci ;P  Nom ale dobra niefashne :] Trudno siem muuuuufi :P  Moye odczucia co do matmy - kompletne skołowanie... wshyscy siedzą jak kołki... ahaaa! i jush nic więcej na matmie nie powiem, bo jak dziś odpowiedziałam na pytanie Kargula, to mnie wziął do tablicy Dżambo jeden... Na historii, jako że to jush ostatnia lekcja w środy, "dzieci" jak to Jasiek Fasolka na nas muuufi po prostu pshysypiają :] Ogólnie jest pshytulnie. Pshynajmniej było zastępstwo na PO :D mieliśmy w-f i sobiem pograłam troshkem w siateczkem :D No, a potem... buuuu... urwałam Artkowi wieshak od koshuli :'((( Buuuu... Artek psieplasiam, to niechcący! buuuu...  :'(  <chlip>  :'(  Qrdem... ja to mam marchwiane ręce... czego siem nie dotknę to schshaniam O_o  Aaaaa i chemii dziś nie było... :D "Wywłoka walencyjna" poszła na rajd... ciekawe jak jej nogi... buehehe... A co do tematu czy tam nagłówka, to utwierdzam się w tym coraz bardziej, co zaczęłam niedawno myśleć na temat pewnej osoby. A właściwie pewnych osób. A są to rzeczy raczej negatywne, chociash jak dla mnie są jak najbardziej pozytywne. Sytuacja się wyjaśnia z każdym dniem coraz bardziej. Moshe nadal jest mi trochę smutno, ale jestem szczęśliwa!!! Może to głupie, bo jeszcze kilka dni temu uważałam inaczej... sądziłam, że nic nie jest w stanie tego zmienić... Że nie będę nic widzieć tylko cały czas jedno i to samo i cały czas o jednym i tym samym myśleć... A jednak tak nie jest... jednak pewien "dystans" robi swoje... i bardzo dobrze... I prawda jest w tym, że jeśli nie to, to coś innego. I po każdym dniu pshekonuję się na kogo mogę liczyć i na kim polegać, a na kim absolutnie nie. Wkurzają mnie pewne osoby, ale nie będę nawet o nich pisać, bo mi szkoda miejsca... Powiem tylko tyle... oni są siebie warci. Dwulicowość, obłuda i na pewien sposób pozerstwo... ależ idealnie pasują te cechy do osób o których myślę... jak na dzisiejszy dzień to aż bierze mnie wstręt... Dlatego A & A ! Dzięki, że jesteście i podnosicie mnie na duchu! Dobrze mieć takie osoby blisko siebie. Pshynajmniej myślą w podobny sposób jak ja i znoszą moye powalone "humory". A to, że się układa nie tak jak chciałam wcześniej, dopinguje mnie do dalshej pracy i pomaga mi ustabilizować moye myśli i odczucia.

frau_madziorek : :
paź 05 2004

Dzisieyshy dzień wiele wyjaśnia...


Komentarze: 3

Po dzisiejshej matmie to ja chyba zmartwię moją siosiczkę... bidula tyle mi natłumaczyła w niedzielę, a ja chyba dostanę buta po dzisiejshej klasuuufFfFie... O_o Nom co najwyshej 2+ O_o... Ehhhh... ale ogólnie było fajnie :] Nom pozytywnie wręcz, bo dowiedziałam siem, że jestem jedną z tshech osób któe zajęły 1 miejsce z niemca :D no i fajnie :D aaaajjjj... a "niemka" powiedziala ze jest sponsorem nagród hehehe... ciekawe co ufunduje :D pewnie Bleistifty ;P Buehehe... chciałabym jechać nach Krakau :D w jednym celu of course :] A tak odchodząć powoli od tematu: szkoła, to jak z niej dzisiaj wracałam z moim Pysiaczkiem Anetką to wyobraźcie sobie, że jednak byłam na coś narażona... (co do popshedniej noty)... mianowicie mucha chciała wydłubać mi oko!!! Wleciała mi do oka mucha i to ona skończyła śmiercią hahah... ale z nędzą jedną siem musiałam męczyć z 5 minut... ehhhhh... A odchodząc bardziej od tematu: szkoła toooo... myślałam, żeby usunąć pewną notę, która została skomentowana pshes wiele osób... taka, w której opisuję, że czegoś mi brak... ale jush tak nie jest. Z każdym dniem coraz bardziej się przekonuje, że to wszystko nie jest warte mojego zainteresowania i zaangażowania... poświęcania czasu na myślenie tylko o jednym... jush tak nie będzie... mam tego dosyć. Teraz wiem, że nie warto no i tak jush nie będzie. Pshekonałam sie o tym bardzo dobrze. Ale stwierdziłam, że nie będę tego usuwać, żeby wiedzieć, że kiedyś byłam tak głupia, bezmyślna i ślepa... Nom a teraz ide na gygy zeby opowiedziec szczegoly o muszcze - zabijace :P

frau_madziorek : :
paź 04 2004

ZiOmEcKi MoYe KoFaNe NiE mArTwIć Mi SiEm...


Komentarze: 5

Nom teraz to jestem nastawiona pozytywnie do świata i do otoczenia :D Na szczęście, handra mi pshesła, ogólnie jest przytulnie :] Nom pshytulnie to moze za duzo powiedziane, bo facet od histry na pshyklad trochę pshesadza... Jaś Fasolka go nazywam, tego głupiego gshyba... Jaś Fasola co w dupie tshyma parasola :P  Ehhhh... nom ale dziś było nawet spoko :] Tylko martwię siem, bo kilku moich znajomych ma doła :\ A jak Oni mają doooola to mnie jest smutno... buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu... ;( Jeden Ziomecek np. ma doooool pshes jednego osobnika płci tej drugiej, psheciwnej, czyli męskiej... drugi np. pshes szkołę i pshes panią od polaka... obawiam siem, że biedactwo niedlugo zdoluje siem pshes "niemkę" - panią od niemca. Ale kij im w oko wshystkim! Nie martwcie siem Suonka! Carpe diem! - chwytaj dzien i pomysl że życie może stać się lepshe, jeśli tylko tego będziesh bardzo chciał/-a. A zawshe bedzie lepiej, jesli ma sie pshyjaciol, ktoshy nie zawshe sa w stanie nam pomoc, ale zawshe moga wysluchac co nam leshy na dushy :]   Oooooo i nareszcie skonczyl sie remont ulic kolo szkoly i moj autobus wreszcie chodzi :D Tzn. jeździ :P I jush sobie mogę wracać do domku, bo jak nie jeździł to musiałam się tułać ciemnymi ulicami, mostami, tunelami... po jakichś zadupiach... bandyckich dzielnicach narażona na wyłudzanie moich dóbr materialnych, pobicie, zmasakrowanie, odcięcie głowy... złamanie otwarte moich nóg w 8 miejscach... wyrwanie ręki i palca wskazującego u prawej stopy... przebicie śledziony... wyciągnięcie migdałków pshes nos... zerwanie paznokci u moich pięknych rączek... ooooo widziałam dziś w sali biologicznej takie martwe świnki morskie i chomiczki w takich szklanych pudełeczkach, w takiej specjalnej galarecie... biedne zfffieshątka ;((( Nom ale wróćmy do moyej opowieści... na co to ja byłam jeszcze narażona...? hmmm... na skręcenie karku, złamanie moich pięknych obojczykuuuuuuuf... wykłucie oka... wyrwanie rzęs... złamanie nosa... naderwanie uszu... rozcięcie brzucha w celu poszukiwania płodu... doklejenia drugiej głowy... wreszcie sadystyczny gwałt i 3 kopnięcia, które spowodowałyby mój zgon... Pragnę poinformować, że pshygotowuję się do jutshejshej klasuuuuffffki z matematyki i wshystko to co napisałam jest negacją tego, że byłam na coś takiego narażona... mam nadzieję, że nie :P A moshe powinnam jednak poshukac sobie "bodyguarda"? :D

frau_madziorek : :