Archiwum lipiec 2004, strona 3


lip 19 2004 Moya koley ;)
Komentarze: 2

No i tak... wreszciem sobie siadłam do komputelqa;)

frau_madziorek : :
lip 19 2004 Znooooowu busha...! Nie cem takiej pogody!!!...
Komentarze: 1

Ciągle pada! Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby,
Mokre niebo się opuszcza coraz niżej,
żeby przejrzeć się w marszczonej deszczem wodzie. A ja? 
A ja chodzę desperacko i na przekór wszystkim moknę,
Patrzę w niebo, chwytam w usta deszczu krople,
patrzą na mnie rozpłaszczone twarze w oknie, to nic.

Ciągle pada! Ludzie biegną, bo się bardzo boją deszczu,
Stoją w bramie, ledwie się w tej bramie mieszcząc,
ludzie skaczą przez kałuże na swej drodze. A ja?
A ja chodzę, nie przejmując się ulewą ani spiesząc,
Czując jak mi krople deszczu usta pieszczą,
ze złożonym parasolem idę pieszo, o tak!

Ciągle pada, alejkami już strumienie wody płyną,
Jakaś para się okryła peleryną,
przyglądając się jak mokną bzy w ogrodzie. A ja?
A ja chodzę w strugach wody, ale z czołem podniesionym,
Żadna siła mnie nie zmusza i nie goni,
idę niby zwiastun burzy z kwiatkiem w dłoni, o tak.

Ciągle pada, nagle ogniem otworzyły się niebiosa,
Potem zaczął deszcz ulewny siec z ukosa,
liście klonu się zatrzęsły w wielkiej trwodze. A ja?
A ja chodzę i niestraszna mi wichura ni ulewa,
Ani piorun, który trafił obok drzewa,
słucham wiatru, który wciąż inaczej śpiewa.

frau_madziorek : :
lip 19 2004 Ufffff.... jush jest gut ;)
Komentarze: 1

Ufff... ulshylo mi:))) Dzisiaj est jush oki dooooki szmooooki bamboooki ;) Mama yba miala wcolaj zły homorek :) Na szczęście jush jej pshesło :D yba ;) Ale pshed chwilą była burza... musiałam wnieść króliczki z balkoniqa :P  No a teraz wyshło słonqo ;) i moshe będzię zaraz tęcza... :D

frau_madziorek : :
lip 18 2004 Busha po dniach sielanqi...
Komentarze: 2

No i jednak pojechaliśmy do babci. Qrna atrakcja świetna, jak cholerrra... Mieliśmy iść do parku, albo gdzieś indziej, ale oczywiście w ostatniej chwili mamusia musiała sobie systko pozmieniać. Pojechaliśmy i nie wiem po co ja pojechałam... ale grunt taki, że zostać tesh nie mogłam, bo by były nieziemskie pretensje... rodzinne wypady... qrna!!!!!!!! A jak jush pojechaliśmy i sem siedliśmy, i była ciotka, druga ciotka, trzecia i wujek i drugi wujek i babcia, to oczywiście mama musiała se coś zagadać... w pewnym momencie, jaka to ja przezroczysta jestem, że powinnam więcej jeść (zdaniem mamy oczywiście nie jem nic...), że w końcu to ja zostanę jakąś "anoreksyczką" (anorektczką), że blada i w ogóle... I zaraz wszyscy zaczęli przytakiwać... tzn. nie wszyscy, ale zaczęli też gadać, że jakbym przytyła tak 2 kilo, to by mi nie zaszkodziło i takie pieprzenie... sranie w babci banię... Qrna! Ja to mam szczęście... nagle stałam się obiektem dyskusji, czy wyglądam w sam raz, czy estem za chuda... A ja wcale nie jestem kościotrupem! Oni wszyscy niech zainteresują się sobą i niech lepiej sami pomyślą o diecie! A raczej głodówce... Inne pretensje to znowu to, że za mało rozmawiałam... O losie, ale jakie ja mam tematy do rozmów z ludźmi 40-55 letnimi?!?!?!?! Jush to sobie wyobrażam... [no i jak ciociu, skończyłaś jush miesiączkować...?] :P extra... super! Innym razem znowu są pretensje, że jednak niepotrzebnie coś powiedziałam... i tak to jest... niewiadomo jak komu dogodzić... zrobić tak, czy siak, to i tak będzie źle... Najlepiej jakby ktoś wziął łopatę i mnie tak rąbnął z kilka razy...Aha... no i jeszcze kontrole... nie nie mogę... nawet nie mówię, że sobie siedziałam trochę na czacie, bo zaraz jest: "z kim tak rozmawiasz" i pshes te reklamy zaraz est, że moshe zawarłam nowe znajomości, i może ktoś z kim rozmawiam to pedofile............ [bez komentarza...........] - sami to sobie skomentujcie... <

frau_madziorek : :
lip 18 2004 Neeeeee!!!
Komentarze: 2

Zacznę od wyjaśnień for Butelka;) MAdzia powiedziała mi, że sobie zrobiła kOLCZYKA w brodzie pshes domofon, takshe ja tego nie widziałam... :))) Dopiero jak weshła do moyego domq to wtedy siem okazało, she go jednak nie zlooobila :P POzdro dla Butelqi ;) No a teraz mniej pshyjemniejsha rzecz... <<<X>>> Yade do babci!!! Neeeeee! Ya nie cem!!!!!! Mnie est dopsie tak yak est nie cem jechac, nie ce mi siem... bleeeeeeeeeeeeee...Moshe wieczorkiem jak wrócę to dam coś nowego... ;(

frau_madziorek : :