Archiwum styczeń 2005, strona 1


sty 14 2005 Psheeee-KiChA...
Komentarze: 3

Fatalnie... jutro mam próbny egzamin na certyfikat... :( I dowiedzialam sie dopiero dzisiaj wieczorem... :( Buuu... :'( dobrze ze sie w ogole dowiedzialam... i mam nadzieje ze to nie bedzie wplywac jakos na dopuszczenie do ostatecznego egzaminu na certyfikat, bo nie zalicze... fuck... ze tesh akurat teraz... nie mogli zrobic tego pozniej... W ogole jutro musze isc po niemieckim do Empiku zobaczyc czy jest pewna ksiazka... miejmy nadzieje ze bedzie :] Pocieszajace jest to, ze wczoraj z Mishiem zrobilam formata :] Taka fajna zabawa... niuuu... ^^ :P No do ide siem kąpciać :] <plusk> ;P A potem... potem to jush nie chcę myśleć...

frau_madziorek : :
sty 11 2005 HoOoW sŁiIiIiIiIiT ^^
Komentarze: 0

Normalnie totalnie jest świetnie... ha... jestem wspaniała ;P napisalam sprawdzian z matmy na 5 i na maxymalna ilosc pkt :D jak siem cieshe... yuuuuupixxxx ;P nie yestem zagroshona;P I w ogóle how słiiiiit... aj odpaliłam sem teraz mansonka - słiiiiiit drimsika ;P Nom i w ogóle... jakshe piękną mamy wiosnę tej zimy :D Coś z tą naturą nie tak ;P moshe jeszcze latkiem spadnie śnieg... O_o nic by mnie nie zdziwilo :P O wlasnie pshed chwila dzwonila moya Martuńka ^^ :* 

frau_madziorek : :
sty 10 2005 NiEsPoDzIeWaNy WyPaD :D
Komentarze: 2

Weekendzik był zarąbisty. Odwiedziłam z papciem siostruńkę we Wrocławiu :) Ucieshyło siem maleństwo ;P I to tak niespodziewanie, mieliśmy do niej w ogóle nie dzwonić i nie mówić że jedziemy i stanąć pod jej drzwiami ;P Ale z tatą się nie dało, musiał pokręcić drogi na 'Psim Polu' ;P Nie mogła uwierzyć jak zadzwoniłam, że jesteśmy we Wrocławiu ;P No i w nocy o 23 pojechaliśmy na Rynek, myślałyśmy z Marteczką, że sobie pojeździmy na łyżwach, ale lodowisko było czynne do 23 :] Aaaa... no i przez to nie poszłam do szkoly hehe... czesciej moglabym miec takie wypady ;P Szkoda tylko, ze w sobote przepadl mi niemiecki. Nie pisalam testu. Moze napisze nastepnym razem ;P Wieczorkofffa siem moshe wkushyc. A kij z nią :] W sobotę za to pojechałam z Siustrunią do Karinki :D Jak ja jej dafffno nie widzialam ;P Niom... a w niedzielę to jush jest tyle do opowiadania, że nie chce mi się o tym pisać...

- myślałam, że po tym spotkaniu (z Nim...) będzie jush dobrze... nie tak jak dawniej, bo to nierealne, ale lepiej... znacznie lepiej... i wszystko na to wskazywało... wszystko wskazywało na poprawę...
- ale jednak nie... myliłam się... inni też się mylili... takowej poprawy nie ma i prawdopodobnie nie będzie...
- nic nie da się zrobić, pozostaje żyć dalej, tylko cholernie boli mnie to, że cierpią przy tym wszystkim najbliżsi mi ludzie... nie mogę tego znieść... może kiedyś przyjdzie czas odpłacenia się za te wszystkie chwile, których nie da się zapomnieć...

frau_madziorek : :
sty 07 2005 UrOdZiNkI... SeSeSe... :D
Komentarze: 3

No i wreszcie (a moshe nie nareszcie...) nadshedł dzień, kiedy mogem powiedzieć, ze jestem rok starsha :D To jush 17 latek mi udeshylo... ale ze mnie stara dooopaaa... sasasa... ;P Czlowiek siem stasheje :D niestety... Zycie ucieka, dlatego zyjmy chwilą :D Ja wciąż zyje dniem dzisiejszym. To moye urodziny, dzien pelen wrazen...

* 2 sprawdziany pod rząd... ale mam pozytywne nastawienie :D
* duuuusho życzonek
* ten moment, gdy przyszlam do szkoly i Martyna z Aneta zaczely sie scigac, jak tylko mnie zobaczyly - z zalozeniem, ktora pierwsza zlozy mi zyczenia urodzinowe :D
* zbiorowe rzucenie sie na mnie z okrzykiem "wszystkiego najlepszego"
* zaczepista kartka od moyey kofanej siostrzyczki. Dzieki Marteczko! :*
* money money money... $$$... ;P
* duuuusha pizza (urodzinowa promocja+kupony gratis:)
* przechadzanie siem w parku w strugach lekkiego deszczyku

no i... to najbardziej niespodziewane... :)

* suuuodziutka maskotka :D sesese... suonik :D
* piękna róóóshyczka :D really beautiful ;)
* zywy prezent... New Boyfriend ;P pamiętna data :D (A.dzieki ze jestes) :*

no i... to tesh ważne... bardzo ważne...
Powiedzialabym, ze to sie jush nigdy nie zdarzy... jush stracilam wszelkie nadzieje... a jednak... zyczenia od Tomka i telefon, ktorych sie w ogole nie spodziewalam, a przywrocily mi tyle wspomnien z ostatnich lat i zarazem tyle radości, ze moje oczy zablysly blaskiem łez... Znowu odzyskalam nadzieje... nadzieje na to, ze moze byc choc troche jak przed prawie czterema laty... nadzieje na to, ze nasze kontakty sie odnowia... nadzieje na to, ze bedzie lepiej... Ciesze sie bardzo, bo On chyba tesh tego chce. Wszyscy chcemy miec ze soba kontakt taki jak dawniej.
Mam jeszcze wiele niespelnionych zyczen, ale jedno z nich, ktorego spelnienia pragne w pierwszej kolejnosci... -chce Go zobaczyc w najblizszym czasie... Chce, zebysmy wszyscy sie spotkali... I zeby ten zly sen rozprysł się niczym mydlana bańka i odszedl w zapomnienie...

frau_madziorek : :
sty 05 2005 CeM HoLiDaYSyYy... ;P
Komentarze: 2

Swiat mnie dobija... szkola mnie dobija... moze nie tyle szkola, co ludzie... szczegolnie ktorzy tam pracuja :/  Dzisiay pisalam poprawe... wychowawca qrde... niech go szlak trafi... jedno zadanie na 15 minut i mozna za to dostac nie wiecej niz 3... nic tylko się dobić... Chyba zbyt dluuugo w tej budzie nie pobede... ;P 

No a poza tym chyba przechodze lekką metamorfozę... znofffu zalamka...
dooopa doooopa doooooooopa... ;P
I jeszcze swiadomosc, ze jutro przybedzie mi rok wiecej... Chyba sie starzeje... : Chce wakacje... albo chociash ferie... h...e..l.p :

frau_madziorek : :