Archiwum 24 lipca 2005


lip 24 2005 Jedyne co mam to... złudzenia...?
Komentarze: 1

Dotknęłam kaktusa.

Poczułeś mój ból?
- miałeś czuć...

Ostre kolce wbiły się głeboko w skórę,
raniąc tkankę zrogowociałego na kciuku naskórka.
Zakrecone na samych końcówkach "wędrują" coraz głębiej.

Wiesz...
kiedyś ktoś porównał miłość
do właśnie takich kolców.
Zakręconych, małych, lecz silnych.

Takich, które z czasem wkręcają się
coraz głębiej.
Trudnych do pozbycia się,
jedynie przy pomocy bólu...

Poczułeś mój ból?

 

Tonę w moich myślach...
zatapiam się w obrazie coraz to bardziej chorej rzeczywistości...
zamykam oczy, by nie patrzeć na świat...
ale nawet to mnie boli...
szukam ukojenia...
przed oczami wciąż ten sam obraz... obraz szczęśliwych chwil...
momenty radości i smaku prawdziwego szczęścia...
tak mi było dobrze...
prawdziwe ukojenie dla zranionej duszy...
zaraz potem po policzku płyną łzy...
wciąż sie boję...
boję się życia w samotności...
pogrążam się w smutku...
czuję, jakbym zatracała się w nicości...
gdzie jest moja osoba...
osoba, ktora byla twarda i nieugięta...
skąd wzięła się we mnie taka kruchość...
czuję, jakbym usychała...
czuję, że milknę...
myślałam, że są jeszcze ludzie, którym na mnie zależy...
czy ktoś mnie w ogóle potrafi zrozumieć...?
może tak? a może jednak nie...?
jeśli nie, to może i dobrze, bo w końcu każdy ma swój indywidualny sposób patrzenia i myślenia...
już sama nie wiem...
gubię się...
krążę w labiryncie własnych myśli...
coraz więcej łez mi towarzyszy...
więcej bólu i cierpienia...
i nikt mnie nie słyszy...
nikt nie słyszy mego krzyku do księżyca...
a co ze szczęściem?
co z ukojeniem?
wróci...?


i znowu burdelownia w głowie...

frau_madziorek : :