Komentarze: 3
Na szczęście jush weekendzik siem zblisha :] Papcio wreszcie pshyjedzie :DDD Ajjj... dzisiay to był świrnięty dzień :] Pshychodzimy do school z Anetą, a geograficzka zleciła nam misję... musiałyśmy jechać do Sienkiewicza, żeby dac dyrowi jakieś zaproszenia. Nie chciałabym tam trafić... odludzie... dziko... (sorry Aneta :P ) W sumie to miałam dziś przejażdżkę autobusem 6 razy :] W sumie nie tak źle, ale raz jakiś łysy cymbał powiedział, że nas może zanieść na barana po tym jak uzgadniałyśmy między sobą czy dalej idziemy z butka czy jedziemy... A jak wracałyśmy ze szkółki, gdy było jush ciemno i czekałyśmy na pshystanku na autobus, do doczepiło siem jakichś 3 cfelkuuuf... qrwa nie wiem, czy nawet byli starsi albo chociash w tym samym wieku, a jush by chcieli nie wiadomo czego... Wielki szpan, bo z butelką pifffka... Pierwsze co, to gdzie mieszkacie i czy pójdziecie z nami na sylwestra... nie chce mi się o nich pisać, ale rada dla chłopaków: nie próbujcie poderwać dziewczyn w taki sposób, bo nie zaimponujecie tym żadnej dziewczynie, która choć trochę się szanuje... i w sposób chamski... Chyba sobie zatrudnie bodyguarda :] Niedaleko mnie jest firma ochroniarska :D Ehhh... spadam :]
Aaaa.... tak w ogóle jak jeździłam tak dzisiay tymi autobusami, to przejeżdżając Grunwaldzką prawie pshes cały dzień koło stacji BP stało moye mashenie... ehhh... takie... uhm... muskularne... wypacyfikowane... o dobrym zrywie... silne... gładka nawierzchnia... ta moc... potęga... dobre zawieszenie... ajjjj.... ja ceeeem HONDĘ S2000!!!!!!!!!!! Chyba zacznę szukać ciotki w Ameryce :P Qrna mushem skończyć tą budę, skończyć studyjka i znaleźć dobrą robotę, to sobie fundnę taką hondcię :D I pomyśleć, że to ten sam samochód, z którym mam zdjęcie w parku... :( Nawet rejestracja siem zgadzała... mushem częściej bywać w tamtych okolicach ^^ :P