Komentarze: 2
Dziś siem zebrałam wreszcie i poszłam do mojej nowej scoooool zobaczyć o której mam rozpoczęcie roku no i wpłacić na tą głupią składkę... Qrdem... Poszła ze mną Madzia, potem poszłysmy na miasto, na ciasto i na lodzika, jak za starych dobrych czasów, no i pojechałysmy do jej szkoły. Stwierdziłysmy, że jej szkoła wyglądem przypomina nam trochę naszą dawną szkóóółkę :] Szkoda, że Madziula nie jest w mojej szkole... :'(((((((((((((((((((((((( Jeju... shkoła jush coraz bliżej, a ja nie mam nawet jednego zeszytu heheh... chyba pojade w sobote do makro siem zaopatsheć, a nie mówię jush o ksiąshkach, no ale wykaz książek to dopiero podadzą na początku września :/ troche dziwnie... No a pod wieczór poszłam siem troche pshejść... dotlenić moye półkule mózgowe ;) Po drodze spotkałam Steqa, no i poshłam sem... na tory... w miejsce gdzie ostatnio mogłabym siedzieć godzinami i nic nie robić... Siedziałyśmy sem z Madzią i podziwiałyśmy zachód słońca... tylko qrna pociąg żaden nie jechał... ~"O_o"~ Moshe pshychodze tam w nietakich godzinach... ;) Ale i tak jest fajnie...