Najnowsze wpisy, strona 3


maj 18 2006 Wresznie notka :)
Komentarze: 1

Hmm... alez dawno mnie tu nie bylo:D no coz..  ekhm... praktycznie to nie ma co pisac, bo nic sie nie zmienia ;P nadal jest totalnie zawirowanie... pewne sprawy wymagaja uporzadkowania.. i to trzeba zrobic jak najszybciej, zas inne sa w miare, a jeszcze inne totalnie sie pieprza ;P no to tak... i w ogole nic mi sie nie chce. Dzisiaj znowu liczylam ze wygram w totka, ze bede miala duuuuzo duuuuzo kasiory, a przynajmniej tyle zeby moc sobie zafundowac cos fajnego i sie stad wyniesc :] no ale nic z tego :P pomarzyc sobie mozna :P ajjj... marzenia.. po co sa w ogole te marzenia, robia wielki burdel w glowie :P a w ogole do kitu :P pelno szajsu, falszu, obludy i chaosu... totalnie nieporozumienie? hmm.. chyba tak.. no ale trzeba ciagnac dalej ;P padam by wstac ;P tylko czy zawsze ktos wyciagnie reke na ratunek... ?

frau_madziorek : :
kwi 12 2006 Powrót ;P
Komentarze: 0

Powrót ale czego hmmm... no jak to czego... oczywiscie ze mojego kochanego szabloniku... jestem jednak w nim zakochana i znowu tu zostanie na dlugo ;P the besciarski :P sama nie wiem co mi odbija ze mi sie tak podoba :D Wam nie musi, wazne ze mnie sie podoba ;P

Dobra to teraz troche nowinek...

by to pieron jasny strzelil tych wszystkich i to wszystko co szarpie/a mi nerwy...

by to sie wreszcie skonczylo co mialo sie w ogole nie zaczynac, a wlasciwie nie powtarzac...

by mogl sie zaczal juz dla mnie kurs prawka,

by mogly sie wreszcie zaczac wakacje,

by mogl juz nadejsc czas zebym mogla wyjechac stad na studia...

albo by mogl sie zaczal ten wspanialy czas, kiedy by mnie tu nie bylo... (konkretnie mam na mysli to wlasnie konkretne miejsce...)

dziekuje.tyle.

 

frau_madziorek : :
kwi 01 2006 Ciąg dalszy...
Komentarze: 2

Wszystkie dane z poprzedniej noty (19 marca 2006) i dopisków aktualne, więc nie będę się powtarzać i pisać drugi raz tych samych rzeczy... :}

Dopowiem tylko jedno... dobrze, że już nie ma śniegu... (to tak z całkiem innej beczki) ;P

frau_madziorek : :
mar 19 2006 bez komentarza...
Komentarze: 3

Powiem tyle.jestem zjebana.ja najwieksza przeciwniczka papierosow siegnelam po faje... nie wiem... moze dlatego ze juz sobie z tym wszystkim nie radze? nie dosc ze mi sie tyle rzeczy wali naraz na glowe to moge liczyc tylko na siebie... a wlasciwie na siebie tez nie moge liczyc, bo dzisiaj przekroczylam wlasne granice... alkohol + fajki... przeciez zawsze bylam temu przeciwna a od wczoraj co?????????????????? to chyba nie ja... tak to jest gdy odczuwa sie brak bratniej duszy.... wlasciwie to podtrzymywala mnie na duchu Aneta, ale Ona chciala mi zabrac fajki :/ i pomyslec, ze wtedy kiedy najbardziej sie czegos lub kogos potrzebuje to wlasnie jest to daleko... fajnie.. dochodze do wniosku, ze niefajnie byloby tak nie sprobowac smaku paru rzeczy, skoro ma sie swiadomosc, ze w ciagu kilku najblizszych dni moze sie wszystko zdarzyc...

doslownie wszystko...

 postscript: 

Wciąż w tą samą stronę czytam, wciąż ta sama płyta... Świat się zaciął i zaczął zgrzytać dawno temu...
To, co wokół smutno mnie nastraja.
Niepotrzebnych myśli natłok w głowie mam.
To za szybko kręci się, codzienny teatr ten.
To w nim zgubiłam nagle się.
 
To są te chwile, kiedy siedzę, myślę tylko, żeby móc...
stanąć, złapać oddech i... Wiedząc, że wszystko tu, ( w tym teatrze) wszystko możliwe jest...
pośród kłopotów znaleźć sens...?

To, co wokół gorzko mnie nastraja.
Nie za bardzo jest się przecież z czego śmiać
Przyciąganie ziemskie to największy świata błąd.

Za ciężko by się zerwać stąd...!!!

Stara piosenka, stare slowa, ale za to ile w nich prawdy... Ech... życie potrafi nieźle dać po dupie... 3 miesiące temu nie powiedziałabym, że jeszcze kiedyś to wszystko odegra się drugi raz... a teraz??? teraz czuje się jak w filmie... tyle, że tak naprawdę jest to powtórka czarno-białego thrillera albo horroru... Czuję się tak, jakbym rzeczywiście miała do odegrania rolę w teatrze... tylko jakże beznadziejna jest ta cała reżyseria i scenariusz...

 

frau_madziorek : :
mar 12 2006 Podsumowanie weekendu :-}
Komentarze: 1

Nie mam co robic, nudzi mi sie wiec cos skrobne.. wlasciwie to mam ochote sobie popisac i tyle... Zima sie konczy. A wlasciwie to nie widac jej konca. Caly czas snieg i mroz. Mam juz jej dosyc. Niech juz sobie pojdzie w pissssdddooooooo! :/ moze jak przyjdzie prawdziwa wiosna to moje samopoczucie sie troche poprawi... jedno wiem ze na pewno mi sie zrobi lepiej kiedy bede mogla sobie isc i w spokoju posiedziec na mojej stacji przy torach... tam bede mogla sie wyciszyc, wyplakac, co tylko zechce... tam zrobi mi sie lepiej na duszy... Brakuje mi tylu rzeczy... ech... :'( no coz... trzeba trwac i wyczekiwac na lepszy dzien. Z upragnieniem odliczam dni: do pierwszego dnia wiosny, do swiat i do wyjazdu. Teraz to sa te sprawy na ktore czekam z najwieksza niecierpliwoscia. Kiedy doczekam drugiej polowy kwietnia to juz bede mogla na jakis czas odetchnac... od codziennych spraw, od szkoly, zgielku, szmeru, tego burdelu... i tej szarej rzeczywistosci... No ale koniec smetow. Przejdzmy do spraw bardziej pozytywnych... czyt. dylamitacyjnych :P Ostatnio brakowalo mi kina... no to mialam okazje... w przeciagu poltora tygodnia poszlam dwa razy :P raz z Anetka i Karolem a drugi raz zorganizowalismy sie klasa w przeciagu doslownie godziny, zebralismy kase i na drugi dzien poszlismy z Kargulkiem na Czerwonego Kapturka. Nie mowiac o tym, ze na bajce tej sala byla wypelniona wszedzie dziecmi, to blisko mnie siedzialo dziecko najwieksze - w kazdym tego slowa znaczeniu :P czyli nasz wychowawca :P ale Kapturek byl spoko ;D mozna bylo sie posmiac :P przebrechty :P No i tak w ogole to ostatnio Dzien Kobiet :D Chlopcy z klasy wykazali sie niesamowita oryginalnoscia i wreczyli nam identyczne prezenty jak w ubieglym roku :D nie no... ale ladny kwiatek :D ladny :D w przyszlym roku dostaniemy takiego samego pewnie :D to bedzie juz trzeci :D do kolekcji pojdzie :P no i wczoraj poszlam z Aneta na zakupy, odreagowac troszke... no i jeszcze ktos mial mi cos oddac, a tu zaskoczenie... dostalam ladniusi bukiet :) na Dzien Kobiet... spozniony wprawdzie, ale co tam :D milo :D no i kwiatki sobie stoja :P Aaaaaaa no i w tym tygodniu to polegne chyba :/ qrwa ten jebak przelozyl klasowe z histy juz po raz... nie wiem ktory - stracilam rachube : jeszcze chemia bedzie dwa razy do napisania... no nic tylko wziac i sie powiesic... na spluczce :/ hehe... nie no trza dac rade :P w koncu w piatek dyzur w szatni, nie bede musiala siedziec w tej pieprzoooonej szkole do 15:30 tylko sobie wyjde kolo poludnia :D yeah! :D to jest to co lubie :D i pozniej po dowodzik i juz kazdy moze mi naskoczyc:P ende :P bo juz za duzo szczegolow :P

frau_madziorek : :