Archiwum kwiecień 2005


kwi 30 2005 Bleeee!!!
Komentarze: 7

Dzisiay się wkurzyłam. Wstałam, poszłam do moyey szkoły, nie zostałam na zajęcia, bo jestem ledwożywa, więc wzięłam materiały dowiedziałam się to i owo i wyszłam prze wkurzoooona... Dowiedziałam się, że mam przesunięty egzamin... w dodatku nie wiadomo dokładnie na kiedy, więc jak się okaże, że na 4 czerwca, to się po prostu pochlastam... tymbardziej dlatego, że będzie trwał od 13 do 17... więc nie mówię... cudofffnie by było... :/ (odpukać!!!) Wolałabym zdawać już za tydzień, potem iść oblewać że mam to jush za sobą i 4 czerwca bawić się w pełnym spokoju... A tak pozostaje mi tylko i wyłącznie się modlić, żeby tej durnej Komisji nie uwidziało się przyjechać właśnie w ten dzień :((( Wkurzyłabym się jeszcze bardziej... chyba bym Ich tam wyrżnęła... : :/ Nie no... nie może się tak zdarzyć!!!!!

A poza tym doszliśmy z "Tadziem" do wniosku, że jesteśmy Sąsiadami, bo zaglądamy sobie w okna ;P Znaczy widzimy od siebie nasze bloki ;P A ja to w ogole od siebie duuuusho widze :P ... Dzisiaj miałam iść do sklepów jeszcze za wdziankiem... i nie poszłam, bo Martucha z Mariuszem musieli jeszcze coś pozałatwiać. Ale pójdę w poniedziałek, może wyzdrowieje do tego dnia :] Mam taką nadzieję, bo przez to ominie mnie jutro mecz :] i omija coś cały czas :(  aaa...

frau_madziorek : :
kwi 29 2005 Buuu... chora... :(
Komentarze: 2

Dzisiaj w szkole strasznie mi się dłużyło. Ale na szczęście przeżyłam. Na duchu mnie podtrzymały dwie ocenki z woku, jakie dziś otrzymałam :D ale nie będę się chwalić ;P Wreszcie coś pozytywnego i to na koniec ciężkiego tygodnia :) Za to moye samopoczucie ostatnio baaardzio szwankuje :] Choroooobsko coraz bardziej mnie rozkłada, a psheciesh nie mogę być teraz w takim stanie :/ Rodziciele chca mi postawic banki, ale sie nie dam :) Uciekne :P W koncu jutro do szkoooolki, wiec nie moge miec nic stawiane ;) Gdyby nie to, nie siedzialabym teraz w domciu, tylko w ... i z ... :P ;D Jeszcze tydzien i egzamin... jak to szybko leci... Mam nadzieje, ze mi jako tako pojdzie i bedzie co oblac :) Dzisiaj Martuuuunka moya przyjezdza, jak dobrze :) :*** A teraz idę się popluskać i pod cieplutką kolderkę :]]] Ajj... wszystko mnie booooooooooooooooooooli... :/  :(

frau_madziorek : :
kwi 28 2005 Wyczerpanie.Chaos.Mętlik.
Komentarze: 3

Dziś ciężki dzień... Jakbym miała siłę, to skakałabym z radości, że się już kończy. Poszłam spać po 1. Z książką w ręce... Od 6:30 na nogach. I znowu książki. 3 sprawdziany w jednym dniu... Padnięta!!! :( Angielski i chemia poszły mi nawet dobrze :P z chemii jush dostałam czwóreczkę, z angielskiego też nie powinno być gorzej. Ale gorzej z matmą... Echhh... fajnie mieć "pana Profesora", ktorego dotychczasowa kariera polegała na uczeniu w podstawówkach, gimnazjum i... pracy w sklepiku szkolnym w gimnazjum im. xxx ... :] No ale bez dalszych komentarzy :]

Po kilku godzinach w szkole coś we mnie trafiło... nagle zdałam sobie sprawę z kilku rzeczy... Smutek, żal i łzy wdarły się we mnie od środka i trudno mi było je stamtąd wypędzić... Czekałam tylko na koniec dnia... Może nie na koniec, jak na drugą część... nieco bardziej przyjemną i z nadzieją, że humor mi się polepszy. Poszłam z Anetką na miasto, więc to mnie jakoś odstresowało... Kupiłyśmy kilka rzeczy, połaziłyśmy... W autobusie było najwięcej ubawu :] Tyle Ludzi, a taka cisza, że słyszałyśmy własne myśli... nie mogłyśmy normalnie pogadać, bo miałyśmy wrażenie, że każdy nas słucha... no to jak inaczej... zaczęłyśmy gadać o pierdołaaaach :] I jeszcze trąba... ;P Wychodząc z autobusu Ludki pewnie pomyślały: "z którego szpitala uciekły..." :P Przejmować się... :P Przynajmniej to mi trochę poprawiło humor. Chociaż na pewien czas...

Teraz siedzę sobie sama... smutno... zimno... do oczu znowu się coś ciśnie... W głowie znowu chaos. Opadam z sił... Za oknem szaro... ponuro... Tak jak to marne życie, które wyczekuje na rozświetlający promień Słońca...

frau_madziorek : :
kwi 26 2005 Nowy layout...
Komentarze: 2

Nadszedł dzień, w którym to znowu posiedziałam nad moim blogiem... nie wspominając dokładnie o tym, że dłużej ślęczałam nad szukaniem szablonu niż nad samym wykańczaniem... :/ ech... Znając siebie, za niedługo znowu zmienię szablon :] Ta blond Kobitka mogłaby zostać na dłużej, ale coś mi nie pasi tu... dobra, nieważne...

Wczoraj po szkole wyciągnęłam Aniske na miasto i mierzyłam kiecki :] Było kilka fajniutkich, ale zobaczymy... może znajdę fajniejszą :P Chociash nie powiem... ładniutkie były te co mierzyłam :) umm... :)

Dzisiaj natomiast nie poszłam do szkoły. Leżałam sobie w łóżeczku do południa, bo mam kaszelek i strasznie mnie gardełko boli :] Ale jutro jush trzeba iść, bo moya Biedaczka czuje się beze mnie b.samotnie :) :* A tak w ogóle to... źle mi jakoś tam w środku... :] b.pusto... :]

frau_madziorek : :
kwi 24 2005 Weekend się kończy...
Komentarze: 1

Wiosna. Weekend. Mnie jednak jakoś mało rzeczy cieszy... Wczoraj niemiecki. Coraz bliżej do egzaminu echhh... mam nadzieję, że jako tako mi pójdzie... :/ Potem odebrałam mojego telka. Poza tym... Pierwszy raz od dłuższego czasu nie zakończyłam dnia z komputerem... Wczoraj był koniec dnia z... telewizorem. Obejrzałam sobie bardzo ładny i ciekawy film "Piękny umysł"... pozastanawiałam sie trochę... no i znowu poszłam późno spać.

Dziś. Wstałam. Poszłam do Kościoła. Przyszłam. Powkurzałam się. Przez kilka godzin szukałam piłki do kosza... Po wielkich trudach wreszcie znalazłam... Miałam iść pograć. Znowu się wkurzyłam. Nie miałam jak napompować... :/

Poszłam więc na tory z moimi Dziewuszkami :* Ładnie było. Po drodze przy Kamieniołomach widziałam dwie pary butów zawieszonych na kablach linii energetycznych... Zastanawiałam się jak Ktoś to zrobił, że tak równo wisiały... To chyba jedyna rzecz, która mnie dziś rozśmieszyła... Tyle Ludkuuuf sobie spacerowało. Tyle par... A My... Trójkącik na stacji... echhh... Niedaleko gdzie siedziałyśmy, stało trzech Chłopaków. Po jakimś czasie Jeden z Nich zaczął żygać na lewo, a drugi stał po prawej i siusiał ;P Szkoda, że nie pod Słońce, bo być może byłaby tęcza ;P ... Ajjj... ostatnio wszystko jest takie bez życia... takie szare... takie smutne...

20:50...SMS... Czyżby reklama? Nie... żadna reklama... Brat napisał... Do mnie osobiście... Ku wielkiemu zdziwieniu i zastanowieniu...

Co będzie dalej...? Jak to się wszystko potoczy...? Co ja mam robić... Nikt mnie nie zrozumie... Nikt mi nie odpowie...

frau_madziorek : :