kwi 21 2005

Nowe miejsce...?


Komentarze: 6

Pierwsza część dnia przebiegła nawet całkiem sympatycznie... Wreszcie odpowiadałam dzisiay pierwshy raz od początku roku szkolnego, na środku przy całej klasie ;P ech... dostałam piąteczkę :D ale mam podnietę... ;P  Jak poszłam na środek, to zapadła taka cisza, aż zaczęłam się śmiać ;P A potem...? potem to jush schizy, psychozy, itp. Czytałyśmy jakąś gazetę z Anetą i stwierdziłyśmy, że to wszystko co tam było napisane, podobne było do nas... czyli, że nadajemy się na leczenie psychiatryczne... ;P Kaftany i wiooo... ;D :P A jak zaczęłyśmy opowiadać Pauli i Kaśce o naszej wczorajszej zabawie w "żołnierzyki" ("Parasolka i Niewolnica") to jush mi siem coś rąbało :D Gadałam od rzeczy wspominając jak to: "szłyśmy, szłyśmy... Oni jechali samochodem i się puściłyśmy..." nie słuchałam co ja gadam, a wszyscy w brecht :D Dwuznacznie, ale za to wesoło :D Potem tłumaczyłyśmy, że chodziło o to, że puściłyśmy swoje ręce, za które się trzymałyśmy podczas zabawy, bo przejeżdżali Znajomi ;P I dalsze tłumaczenie... "to nie tak... my nie jesteśmy >>cipodajkami<< " hehehe... o lol... Znowu na PO Pan Pułkownik dał jakieś tablice ze znakami informującymi o zagrożeniach, no a ja oczywiście... ekhm... znowu głupafffka... bez szczególów jush ;P niach niach ^^ Cush, Ludzie sie gorszą... a My wśród Nich... :P

Nom a z kolei druga część dnia jush mniej przyjemna... pretensje, wymówki, fochy... A szlag by trafił to wszystko...

A jutro (właściwie za kilka godzin...) nastanie nowy dzień... taki sam jak poprzedni... : ] Aaaa... znowu mnie złapało... :( Gardziołek mnie boli, ale tym razem nie czuję szyi... :] Nom to trzeba iść lulać... :]

frau_madziorek : :
Madzior
21 kwietnia 2005, 21:02
hahaha... :D fajnie, ze rozumiesz ;p moj jezyk jest bardzo skomplikowany :D:P
Tido
21 kwietnia 2005, 21:00
Droga Madziu ...

Rozumiem uś teraz o co chodziło :))of kosh = of course ahas :)) nio fajnie :) czyli nie ma of kosza hehe :))
Madzior
21 kwietnia 2005, 20:54
Drogi Fafiku...

Pisząc: \"no i ode mnie of kosh\" mialam na mysli \'no i ode mnie tez\'... of kosh = (rowna siem) of course :] :P zle siem znowu wyrazilam... napisalam, ze ostatnio gadam tak od rzeczy, ze to brzmi dwuznacznie :P
Tido
21 kwietnia 2005, 19:57
łooooo od Anetki Pozdrowki :)) a od Ciebie \"kosz\" hehe fajnie bueheehe :)) :P niby ja mam \"na niby\" męskie rączki hehe :))ajj... :D
Madzior
21 kwietnia 2005, 10:21
Haha Fafik ja zberezna? neeee.. X_x po prostu odchyly czasem :D :D :D wlasnie teraz siedze sobie w szkolce i nie mam na nic sil :( systko mnie boli ;( buuuu... nie moge machac rąckami :D :P A Masazysta przydalby sie, oj przydal... Tylko z takimi naprawdę męskimi rączkami... ;)
Pozdrowki od Anetki :D :P No i ode mnie of kosh :D
Tido
21 kwietnia 2005, 00:48
No fajnie Madziu coraz to bardziej zberezna jestes :)) ajj hehe .. branoc zdrowiej sybciutko :)) przydalby Ci sie jakis masazysta szyjki... jak cos to wiesz esek i jestem :D :))

Dodaj komentarz