N... jEbAaAnI... mYśLą ChYbA,żE sĄ wYbRaŃcAmI......
Komentarze: 11
Myślałam, że dzisieyszy dzień będzie w miarę pozytywny... jednak od samego rana, od jebanej godziny 8:20 jush wiadomo, że do końca albo i dłushej, jest nacechowany negatywną aurą... Tym razem nie chodzi o sprawy osobiste czy rodzinne... jak nigdy, chodzi o tą pojebaną szkołę... Nauczyciele potrafią zrobić wshystko, by uprzykrzyć życie... co zrobię jak Dżambo mnie jednak udupi... ja pierdolę, jak sobie pomyślę, że jestem taka ułomna... a jeśli wshystko pójdzie dobrze, to będę musiała w pshyshłym roku przetrzymac matme 7 razy w tygodniu... przetrzymac moze bym przetrzymala, niech chuj najjaśniejszy trafi takich ludzi, ktorzy tylko wymagaja od innych, a nie daja nic od siebie... wlasciwie to nie ludzie, tylko tyrani... dinozaury, ktore najchetniej by zniszczyli wszystko co slabsze od nich... jush nawet mi sie nie chce pisac z polskimi literami... jak ktos sie nie doczyta, to chuj... Podobna ta szkola miala byc taka na luzie... qrwa ciekawe z ktorej strony... sielanka juz minela dawno, teraz osoby posiadajace nad nami wladze odkrywaja swoje drugie 'ja'... :/ Ciężko będzie... Jak mogłam dopuscic do tego, ze znalazlam sie w takiej sytuacji...
Po dzisiejszym dniu czuję się strasznie... niedowartościowana... niepotshebna... bezużyteczna... głupia... - tak właśnie się czuję... :'((( Jakby pshejechał po mnie walec... autobus... cokolwiek... Ehhh... :/ tak mi źle...
Niech mnie ktoś pshytuli... :'(((((((((((((((((((
Dodaj komentarz