Miłe (?) zaskoczenie...
Komentarze: 2
Dzisiay wróciłam sobie do domq godzinkę wcześniej, bo Mamuśka mnie zwolniła :] Nie było na szczęście żadnego sprawdzianu. Babki od anglika nie było :) wszyscy siem tak cieszyliśmy, że słychać nas było na innych piętrach :P no bo trudno się nie cieszyć w takiej sytuacji... a na fizyce, muszę przyznać, że moye Chlopacki mnie zoskoczyli :] nawet miło :] dyskutowałam z Arturkiem, Rafałkiem i moim Synkiem (;P) na temat ciąży i rodzicielstwa w młodym wieku ;P ciekawie... trzeba by przeprowadzić jakąś kolejną dyskusję :P albo dokończyć tamtą ;P no jakby mnie to spotkało w tak młodym wieku, to nie wiem... wyjście jedno... niezależne ode mnie.. załamanie nerwowe, psychiczne, szok, etc. Oczywiście to jest takie mniemanie :P ale tak nie będzie :] nie może być :D
A zmieniając temat... to Madziula coś za często myślę o Tobie moya droga :D:P dzisiaj śniło mi się, że Twój psiooor, właściwie psioooorzyca, mianowicie Semi... że... że... mnie pogryzła :] wprost bezczelnie na mnie naskoczyła :] no i nie pamiętam co daley :] ale żyję...
Nom a teraz zajrze na tego drugiego bloga ;P może zacznę coś w nim bazgrać ;P
Dodaj komentarz