I koniec weekendu :]

Niedziela. Rano - Kościół i... teskt x. Proboszcza, który będzie mnie teraz przesladowal pewnie przez dluzszy czas :D

x: "Ogłoszenia. O godzinie 16 Msza, a po Mszy poświęcimy książeczkom Dzieci..."

Fajnie :D Haha :) No a tak poza tym, to jutro mam sprawdzian z histry... yyy... nie fiem jak to zrobie, ale musi mi dobshe pojsc :D Weekend sie konczy, szykuje sie cieeeeezki tydzien. Zaraz trzeba jakies cwiczonka porobic... Nio ale jeszcze tydzien i wolne 3 dni :] Haaa... A tak w ogole chce jush ciepelko ;P

Aaa... zastanawiam sie nad usunieciem poprzedniej noty, bo najwidoczniej pewna Osoba nie moze przyjac do wiadomosci, ze do qrwy nedzy wcale nie udaje najnieszczesliwszej na swiecie i nie robie zadnej inwazji... Wrecz odwrotnie... jest we mnie pelno energii i nie mam najmniejszego zamiaru rozpaczac... Napisalam cos na ten temat, bo taka mialam ochote i nikt nie bedzie mi dyktowal co mam robic... A to, ze tyle Osob jest razem ze mna to gorzej dla Innych, bo dla mnie baaardzo dobrze... Nom ale teraz mam wazniejsze sprawy. To do nastepnej notki :]