Fajna imprezka :D
Komentarze: 3
Miałam napisać wczoraj notkę, ale jak przyszłam to jush nawet nie miałam siły żeby cokolwiek napisać na blogu... Wczoraj byłam na imprezce u moyej kofanej Madziulki. Pożegnanie lata 2004, właściwie to pożegnanie wakacji 2004, bo lato to jush dwano sobie odeshło :P Poznałam nowych ludzi, bardzo fajnych zresztą. Po raz pierwszy dałyśmy z MAgdą tak czadu... a ja to jush w ogóle... :P ALe mimo wszystko było zajefajnie :D I dzięki za tak superowsko - bajerancką imprezkę! Następnym razem będziemy bardziej grzeczne/grzeczni, co nie Madzia? heheheeeee... No ale w końcu nawet jest jakaś piosenka, jush nie pamiętam jaka dokładnie, jedynie słowa utkwiły mi na baardzo długo w głowie: "każdy dzień przeżywaj tak, jakby miał się skończyć świat". A jeszcze śmiesznie było, jak jush przyszłam do domu, a rodzice pytają się:
r: "no i jak było, ile ludzi, fajnie?"
ja: "no fajnie fajnie, super".
Mama: "to co piliście coś, był jakiś alkohol?"
ja: No wypiliśmy po lampce wina...
P.S. Nikt nie skapuje o co chodzi... ten dialog i te słowa zrozumieją tylko Ci, co byli na tej imprezce... ;P
No to tyle, wszystkich szczegółów nie będę opisywać, bo to tak trochę nie moralnie i nie etycznie, ale jakby co to na gg :D Ciaooo!
Dodaj komentarz