DzIwNy DzIeŃ...
Komentarze: 20
* Złapałam jakąś wenę i zmieniłam trochę moyego bloga... powywalałam zbędne rzeczy i takie tam... ;P Teraz jest jakby w lepshym porządku... mniej zagracony... :] Szkoda tylko, że nie mogem zlapac weny do nauki, bo nadal polski nieodrobiony... ;P
* Nie poszłam do school, bo według wspaniałych prognoz pogody miał być huragan, kataklizm, śnieżyca, wiatr do 130 km/h i w ogóle... Z początku wshyscy mysleli, że lekcje będą odwolane, ale jak siem okazalo, chyba były... Tylko nasha klasa nie miała, bo podobno nikt nie poshedł :] Spoczo... :) No ale pshynajmniej PO pshepadło... i chemia... A tych co tak zastraszali, zeby nie jechac swoimi autami i lepiej zeby zostac w domu, to bym paliczki im ukręciła... :PPP
* Państwa z administracji tesh bym powybijała... za to, że wywiesili kartkę, że od 8 może nie być wody, kiedy musiałam wstać po 7, żeby się umyć, a okazało siem, że... woda była pshes cały dzień... :/
* Nie mogę sobie znaleźć miejsca... w ogóle mam wrażenie jakbym spadła z Księżyca... ;P Może po prostu czuję w sobie jakąś pustkę.
Dodaj komentarz